sobota, 18 lutego 2012

Wolf's Life część 5

Dopiero co wzeszło słońce, padał deszcz. Nie chciałyśmy moknąć, więc z siostrą leżałyśmy w jamie. Azar powiedział, że mu się nudzi i pójdzie na spacer. Jak widać ulewa mu nie przeszkadzała, szedł w głąb lasu... Po chwili zauważył zająca i pomyślał, że dobrze by było coś przekąsić. Pognał, więc za zającem. Już miał go zabić gdy usłyszał strzał, zając padł. Azar się przeraził, jeśli postrzelono zająca to człowiek musi być bardzo blisko. Nie wiedział co robić dlatego szybko schował w krzakach. Nagle za drzewa wybiegły dwa psy rasy saluki. Jeden z nich był czarny, drugi biały. Biały wziął zająca w pysk i pobiegł do człowieka, drugi widać było, że coś podejrzewał, więc Azar był przerażony. Czarny węszył, a potem zobaczył go i zaczął ujadać. Azar nie wiedział co robić, dlatego uciekał. Człowiek zaczął strzelać w jego stronę <co usłyszałam z siostrą i pierwszą myśl jaka nam przyszła do głowy to był Azar> , Azar uciekał, ale zaczął się męczyć, później potknął się o kamień i upadł. Człowiek zaczął celować w jego stronę... Wtedy nadbiegłam z siostrą jak błyskawica, osłoniłam sama sobą Azara... zostałam postrzelona.
-Azo, Albi uciekajcie! - wrzasnęłam
-Nie zostawimy cię tu! - powiedziała Albi i chciała rzucić się na człowieka, ale pies ugryzł ją w łapę
-Ratujcie się! Ja sobie poradzę! - rozkazałam
-Szela... - odwróciła się ostatni raz Albi po czym pognała za Azarem
CDN...

2 komentarze:

  1. o rzesz ty! w takim momencie?!

    OdpowiedzUsuń
  2. pisze sama o wilkach i mam podobne ale no serio czemu w tym momencie?! może mam czasem zrobić jakieś opowiadanie czy co o wilkach ale mam troche mniej drastyczne momenty...

    OdpowiedzUsuń