niedziela, 18 marca 2012

Wolf's Life część 9

Razem siedzieliśmy przy jamie spoglądając na siebie niepewnie. Padał deszcz, ale pomimo tego nikt nie zwracał na to uwagi.
-O co mu chodziło z tym, że "takiego wilka nigdy by nie przyjął do watahy"? - zwróciła się do Azara przejęta Albi
Azar nie odpowiedział tylko spuścił głowę spoglądając w kałużę gdzie pojawiało się jego odbicie.
-Daj mu spokój jeśli nie chce to nie musi nam o tym mówić. - zawsze irytowała mnie ta wielka ciekawość Alby
-No dobra, powiem wam o co mu chodziło. - westchnął Azar
-Kiedyś należałem do Watahy Ciemności... Samcem alfa tej watahy jest czarny wilk o imieniu Samer, który miał syna - Florysa. Florys był rozpieszczonym gówniarzem, który uważał, że jego ojciec bardziej woli mnie od niego. Pewnego dnia wysłano nas razem na polowanie i kiedy byliśmy już dość daleko od jamy, Florys rzucił się na mnie. Wiedziałem, że nie mogę go choćby ugryźć, bo zostanę wygnany z watahy, więc zacząłem uciekać...  Po chwili stanąłem i rozejrzałem się, myślałem, że go zgubiłem... ale wtedy usłyszałem strzał. To był człowiek, który strzelał do Florysa... Spanikowałem i ukryłem się w krzakach, Florys zaczął krzyczeć błagać mnie o pomoc, ale byłem przerażony. Z resztą już kiedyś uratowałem mu życie i tak nie zmienił... Człowiek podniósł strzelbę... Florys stanął jak wryty, wtedy człowiek jednym strzałem zabił Florysa. Za drzewa wybiegł zdyszany Bajk - zastępca Samera i rzucił się na człowieka, po chwili go zabił. Wyszedłem za krzaków, Bajk popatrzył na mnie i powiedział, że pewnie celowo mu nie pomogłem, bo go nienawidziłem. Bajk zaczął wyć, musiałem uciekać, bo wiedziałem, że Samer się tu zaraz pojawi i mnie zabije....
-I co teraz zrobisz? - zaczęłam kierować się w stronę jamy, bo byłam już przemoczona
-Muszę uciekać... na pewno już powiadomili o mnie Samera i chce mnie zabić... - powiedział Azar
-Jak to uciekać? - wtrąciła się Albi, a tym czasem Azar wolnym krokiem ze spuszczoną głową oddalał się od jamy
-Nie wiem dokąd, ale jak najdalej do tego miejsca... - powiedział oddalając się Azar
-Czemu nie załatwisz tej sprawy jak na wilka przystało?  - dorównałam kroku Azarowi
Azar nic nie odpowiadał ani się nie zatrzymywał.
-Idziemy z tobą! - odezwała się Albi
-NIE! To moja sprawa i nie będę was w nią wplątywać, jeszcze by się wam coś stało... Zostajecie! - powiedział Azar, a potem pobiegł w głąb lasu
Popatrzyłam się na Albi, a potem ona na mnie. Nic nie mówiliśmy. Wtedy usłyszałyśmy huk... to był piorun.
Niebo zachmurzyło się jeszcze bardziej i rozpoczęła się burza. Razem z Albi schroniłyśmy się w jamie...
CDN...

4 komentarze:

  1. Hej ! Zauważyłam, że nikt tu nie dodaje komentarzy a twój blog jest świetny ! Jestem wielką fanką WQ, a twój blog bardzo mi pomógł. Dziękuje. Jeśli chcesz możemy od czasu do czasu popisać o wolfquescie albo pograć w multi. Pisz : 37105933 mój numer gg. :) Pozdrowienia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co, w końcu to piszę, właśnie po to, żeby pomagać. ;) Hm... no nie wiem czy mogłybyśmy pograć, bo coś mi się multi psuje i ostatnio w ogóle nie mogłam wejść... No i z anglika jestem strasznie kiepska. Ale może w weekend? Bo w tygodniu to nie za bardzo(będę mieć sprawdzian z histy).

      Usuń
    2. Karciak mi się też nie dawno psuł multi.

      Usuń
  2. super jak masz już naprawiony multi to masz serwa ode mnie
    nazwa FAMILYFORSZELA
    hasło:SZELAWOLF
    mój nick w wolfquest: Norisdesth

    OdpowiedzUsuń